czwartek, 28 marca 2013

Początek...

Początki bywają tudne...


Początek naszej wspólnej drogi też taki był. 
Pojawiły się, bo bardzo tego chcieliśmy. Parka...cudnie :)

Potem gorsze wieści: wodogłowie, małowodzie, inne trudne do przełknięcia terminy medyczne: wylewy dokomorowe, hipotonia, dysmorfia, asymetria...
i to najgorsze, jak wówczas myślałam:
Zespół Downa

Dziś...

jest fajnie
i jest dobrze

Pierworodny ma prawie 9 lat, bliźniaki prawie 5 :)

Oto Michałek 







jego siostra bliźniaczka  Milenka


i starszy brat Konrad









1 komentarz:

  1. Bo miłość nie zna pór dnia, a nadzieja nie ma końca, a wiara nie zna granic. Tylko wiedza i niewiedza skrępowane są czasem granicami.
    Bez wiary potykamy się o źdźbło słomy, z wiarą przenosimy góry.
    Wierzę w Ciebie!!

    OdpowiedzUsuń