Początek naszej wspólnej drogi też taki był.
Pojawiły się, bo bardzo tego chcieliśmy. Parka...cudnie :)
Potem gorsze wieści: wodogłowie, małowodzie, inne trudne do przełknięcia terminy medyczne: wylewy dokomorowe, hipotonia, dysmorfia, asymetria...
i to najgorsze, jak wówczas myślałam:
Zespół Downa
Dziś...
jest fajnie
i jest dobrze
Pierworodny ma prawie 9 lat, bliźniaki prawie 5 :)
Oto Michałek
jego siostra bliźniaczka Milenka
i starszy brat Konrad
Bo miłość nie zna pór dnia, a nadzieja nie ma końca, a wiara nie zna granic. Tylko wiedza i niewiedza skrępowane są czasem granicami.
OdpowiedzUsuńBez wiary potykamy się o źdźbło słomy, z wiarą przenosimy góry.
Wierzę w Ciebie!!